porno opowiadania:
Przyszłam do pracy jak zwykle pierwsza, zrobiłam sobie kawę i czekałam na resztę załogi .Włączyłam komputer i wziełam się do pracy .Jakoś w ten dzień było mało papierkowej roboty więc szybko skończyłam .Zaczęłam szukać różnych rzeczy po Internecie, ale jakoś nic nie potrafiłam znaleźć by mnie zainteresowało wiec postanowiłam wejść na czata ,nigdy tego nie robie ponieważ dla mnie ten profil jest beznadziejny. Szukanie „normalnych” osób, które by chciały pogadać. Zawsze ludzi pytają się o wiek, skąd jesteś ,jak wyglądasz…Niby jakieś nawiązanie rozmowy ,ale nigdy nie przepadałam za takim sposobem podrywu…Szukałam ciekawych Nicków aż wpadł mi w oko jeden WIKTOR_39…zastanawiałam się co taki starczy mężczyzna szuka na takim profilu…Większość ludzi na ten stronie jest poniżej tego wieku ,ja zresztą wtedy miałam 24 lata. Zaprosiłam go do rozmowy i się zapytałam –zrobiłeś dla żony obiad ?
Było jakoś przed południem. Odpowiedz przyszła natychmiastowo – wczoraj małżonka zrobiła więcej to zostało na dzisiaj Jak masz na imię? -spytałam
– Wiktor odpowiedział. Miło mi Monika jestem. Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim i niczym…Zbliżała się godzinka szesnasta wiec pora była zbierać się do domu. Pożegnaliśmy się, a on zapytał
-Moniś będziesz jutro ,bo bardzo miło mi się z Tobą rozmawia a na czacie trudno znałeś takie osoby jak Ty…Nie powiem zrobił mi się miło, ale pierwsza myśl jaka przeszła mi przez głowy to, ze mogę być ,ale to nie ma żadnego znaczenia ,bo gdybyśmy pisali dziennie to i tak się nie spotkamy z tego względu, ze Wiktor ma zonę i syna 15-letniego,a ja mam mężną.
-Jeśli zdarzę ze swoją pracą to wejdę na czata…Przesłał mi uśmieszek i zniknął z profilu .Przez cały dzień nie myślałam o tym ,nawet nie miałam czasu no to.
Na następny dzień wróciłam i zabrałam się za bieżące dokumenty w firmie…Skończyłam po czterech godzinach .Zeszłam na dół aby zrobić sobie kawę oraz coś przegryźć bo troszkę zgłodniałam…Poplotkowałyśmy z dziewczynami i poszłam do swojego pokoju…Robota była gotowa i wtedy przypomniała mi się wczorajsza rozmowa z Panem z czata. Otworzyłam stonkę z Internetem i weszłam na czat .Zauważyłam ,ze mój znajomy jest wiec wysłałam mu zaproszenie do
rozmowy.
-Witem Moniś myślałem, ze Ciebie dzisiaj nie będzie? – odpowiedział
-Miałam j więcej pracy niż zwykle ,ale juz jestem…Weszła koleżanka do pewnym momencie otworzyły się drzwi z mojego gabinetu .Podniosłam głowę od monitora i zobaczyłam Patrycję jak stoi w drzwiach. Dziwnym wzrokiem popatrzyła nam nie.
-Monika ,a Ty dzisiaj w biurze zostajesz?? Troszkę się zdziwiłam ,bo nie wiedziałam o co chodzi. Koleżanka wtedy powiedziała -jest juz po szesnastej czas do domu.
Popatrzyłam na zegarek i rzeczywiście było już po szesnastej. Musiałam sie pożegnać z Panem z Internetu. Za nim to zrobiłam podałam swój numer gadu-gadu aby na następny dzień nie czekał na mnie na profilu czata…
Tak się zaczęła nasza znajomość internetowa .Pisaliśmy z sobą dziennie, czas w pracy mijał szybciutko. Wracałam do domu i nie potrafiłam skupić się na niczym innym jak na mężczyźnie który poświęcał mi swój cenny czas…Maż pewnego dnia się zapytał -Kochanie wszystko w pożarku? bo ostatnio jesteś jakaś niedostępna i rozkojarzona?
Popatrzyłam na niego i z uśmiechem powiedziałam -tak tylko w pracy coraz więcej roboty, bo sezon się zbliża.
Co rano się budziłam i myślałam o Wiktorze ,chciałam jak najszybciej być w pracy i włączyć komunikator.
Wiktor zawsze miał rano czas gdyż był na chorobowym bo miał problemy z zdrowotne ,a jego żona zawsze chodziła na rano do pracy, dziecko w szkole wiec nikt nam nie przeszkadzał.
Pewnego dnia Wiktor pozwiedzał
-Moniś musimy zakończyć nasze rozmowy, bo to jest bez sensu coraz bardziej się angażujemy a nic z tego nie będzie ,bo mamy rodziny.
Nie wiedzałam co mam mu napisać. Zrobiło mi się bardzo przykro czułam złość ,bo mężczyzna z którym pisałam rozumiał mnie bez słów. Nie chciałam się z nim rozstawać .Nigdy w życiu nie miałam takiej sytuacji było to dla mnie nowe przeżycie. Zawsze myślałam ze faceci z czuta podrywają dziewczyny tylko po to aby je”bajerować”,a Wiktor był inny…był dużo straszy ode mnie, przede wszystkim szczery ,miły, sympatyczny .Podobał mi się w nim wszytko. Był nawet przystojny jak na swój wiek .W trakcie naszych rozmów wymieniliśmy się zdjęciami. Myślałąm, ze już zawsze bodziemy ze sobą pisać ,ale niestety…Nie chciałam tego tak zostawiać wiec wpadłam na pomysł…
-Wiktor jeśli uważasz, że tak biedzie dla Nas lepiej to nie ma problemu, ale ja bym chciała Cię poprosić o ostatnią rzecz.
-Słucham Cie Moniś
-Naszą ostatnią rozmowie chce zakończyć inaczej.
-Jak kwiatuszku? (tak właśnie mnie nazwał Wiktor)
Spotkaj się ze mną! chodzby na 15 minut. Chce Cie zobaczyć na żywo.
Dzieliło Nas dokładnie 20 km odległości. Ja mieszkam w jednym miescie ,a Wiktor po sąsiedzku.
-Dobrze Moniś spotkajmy sie,a gdzie i kiedy?
Nie pamiętam kiedy Sie tak ucieszyłam z takiej błahej spawy. Ustaliliśmy termin ,miejsce i godzinę.
Kilka dni później w siadłam w auto i pojechałam ,serce waliło mi tak jakby miało mi wyskoczyć, ręce mi się trzęsły ,byłam lekko zdenerwowana.
Gdy dojechałam już na miejsce było ciemno. Nie potrafiłam ustać na nogach.Za chwilkę usłyszałam
-Dobry wieczór kwiatuszku.
Obróciłam się i nie mogłam uwierzyć, Wiktor stał uśmiechnięty w ręku trzymał kwiatka .Ze szczęścia myślałam że czas zatrzymał się w miejscu. Poszliśmy do małej knajpki ,było bardzo romantyczniej, ciemne światło ,ja i Wiktor .Nasze usta się nie zamykały ,tematy się nie kończyły, ale co dobre szybko się kończy…Wiktor odprowadził mnie do auta i powiedział
-Moniś od kad. Cie poznałem zacząłem się częściej uśmiechać. .Patrzałam w niego jak w obrazek ,nie chciałam aby ta chwila się skończyła…Zbliżyłam się do niego i bez żadnego ostrzeżenie pocałowałam go w usta…Czułam gdyby świat wirował, gdyby nikt nie istniał poza Wiktorem. Staliśmy tak dłuższą chwile i obdarowaliśmy sie pocałunkami…
-Moniś zakochałem sie w Tobie i dlatego chciałem zerwać ta znajomość bo nie chce Cie krzywdzić…Nigdy nie przypuszczałem, ze nuda w domu zamieni moje życie w coś wspaniałego.
-Wiktor nie odchodź jeszcze- powiedziałam.
Wsiedliśmy w samochód i pojechaliśmy daleko od miasta. Jego rękę czułam na swoim kolanie przez cała drogę .Zatrzymałam auto w cichym i spokojnym miejscu ,wyłączyłam silnik, złapałam Wiktora za twarz i zaczęłam namiętnie i delikatnie całować. Jego ręka wędrowała po moim ciele mojego rozpiął mi stanik,pieścił moje piersi delikatnie .Zaczął je całować, czułam jak mi twardnieją sudki. Czułam jak jest mi cieplusio i dreszcze przechodzą mi po ciele .Chciałam go pieścić ,rozpięłam mu rozporek od spodni wsadziłam moją rękę w jego majtki i poczułam jego sprzęt jak twardnieje .Delikatnie przesuwałam ręką w górę i w dół. Nasze ciała robiły się coraz bardziej gorące Czułam, ze mam mokro w dolnej czesci ciała. Delikanie mnie pieścił wsadził rękę krocze .Takiego dotyku nie czułam nigdy .Czuły a jednocześnie brutalnie. Nie wytrzymałam. Zdiełam z niego ciuchy i z siebie tez. Schyliłam się i zaczełam językiem smyrać go po kutasie ,potem delikatnie ssać, a na końcu wzięłam go całego do buzi.Słyszałam delikatne jękanie Wiktora .Zaczęliśmy się kochać .Myślałam ,ze wybuchnie, było wspaniale. Czułam ,ze za chwilę będzie po wszystkim,… .Miałam wszystko jego dotyk, zapach, smak .Gdy skończyliśmy mocno mnie przytulił i powiedział
-kwiatuszku kocham Cie szkoda ,że nie mogę cofnąć czasu.
To było najwspanialsze rozstanie jakie przeżyłam
Podobne sex zdjęcia:
- Nie znaleziono