Opowiadania erotyczne i sex opowiadania:
Miała na sobie czarną bluzkę na ramiączkach i pomalowane usta szminką koloru wiśniowego. Stała obok mnie na dworcu w Kołobrzegu i szepnęła mi na ucho, że od kilku miesięcy marzyła o takim wspólnym wyjeździe do Zakopanego. Tylko we dwoje. To był poniedziałek 24 lipca 2006 roku, na kilka minut przed godziną 20:32, czyli planowym odjazdem pociągu do celu. Wspomniała wówczas, że te „ponad 17 godzin” też musi być „wyjątkowe”.
To Ona od początku chciała to zaplanować. Tam na tym dworcu kolejowym w Kołobrzegu. Już po wejściu do pociągu przyspieszonym krokiem szukała wolnego przedziału. Wolnej przestrzeni na 17 godzin.
Zawsze uwielbiałem to uczucie kiedy zdejmuje stanik i piersiami, które prześwitując przez bluzkę, cudownie kokietowała. Do tego siedząc po przeciwnej stronie układała swoje stopy na moich udach i jednocześnie oblizywała usta językiem. Miała piękne piersi.
I te piersi chciałem dotknąć już po godzinie za Koszalinem. Już tam mieliśmy zblokowane drzwi do przedziału i mięliśmy ten kąt tylko dla siebie, było już po wizycie konduktora i daliśmy mu znać, że chcielibyśmy się zabezpieczyć. Ale przed czym?
Tam za Koszalinem już miałem ją na kolanach, z dłońmi wsuniętymi na Jej pośladkach, przy rozpiętych dżinsach, co wcześniej zrobiłem, aby tylko móc czuć Jej wspaniałe pośladki przykryte bielizną, wtedy akurat stringami koloru białego.
Miała wspaniałe usta i mogłaby tak siedzieć dłużej, ale zdążyła już zdjąć ze mnie T-shirt i zdążyła mnie podniecić. Czuła to pod swoimi udami. Chociaż byłem jeszcze w dżinsach. Zawsze ją to radowało. Cieszyła się jak dziecko z tego efektu, który uzyskała. Mimowolnie, a zarazem niezręcznie zrewanżowałem się, zdejmując Jej cudowną bluzeczkę.
To uczucie kiedy Jej sterczące sutki rysują mój tors, przyprawiały Ją o jeszcze większe zadowolenie, czując pod swoimi udami mojego twardego penisa. Chociaż ciągle jeszcze byłem w dżinsach.
I ta moja obecność w dżinsach „jeszcze i ciągle” ją wówczas zaniepokoiła. I stąd Jej nagłe obsunięcie tam niżej. Między moimi udami. Uczucie – kiedy językiem dotyka napiętych miejsc rozkrocza (ciągle przez dżinsy) â�� nigdy nie zapomnę. Przy tym jeszcze wpatrywała się w moje oczy. Chciałem by już rozpięła, odpięła guzik, cokolwiek. Czułem się tam niesamowicie ciasno. Ale Ona nadal czubkiem języka dotykała Go przez spodnie. I wciąż wpatrywała się w moje oczy. W chwili kiedy zaczęła go gryźć (wciąż jeszcze przez spodnie!!) myślałem, że penis rozerwie mi te spodnie. Ale nie pozwoliła temu, jednocześnie odpinając guzik u spodni i rozpinając rozporek. Zrobiło się już luźniej, ale jeszcze nie do końca, zostały bokserki. Uniosłem się wtedy na rękach, dając Jej sygnał aby obsunęła moje spodnie. Zrobiła to tak niezręcznie (nieplanowo, ale zmysłowo), że wraz ze spodniami obsunęły się moje bokserki. I już wtedy mój penis był dla Niej. Sztywny. Podniecało ją to zawsze. I zawsze w takiej sytuacji obejmowała go prawą ręką i powoli zaczęła obsuwać go. I uwielbiałem to jak wpatrywała się przy tym w moje oczy. W pewnej chwili, kciukiem tejże dłoni obciągnęła mocniej i miała odkryty napletek. Wtedy to czubkiem języka zaczęła drażnić główkę mojego penisa. Ciągle przy tym obciągając z podniecenia moją męskość. W pewnej chwili dłonią lewej ręki zaczęła bawić się jądrami, a zarazem wsuwać głębiej do buzi. Czułem od czasu do czasu Jej zęby, a robiła to celowo. Z tego nie wielkiego zadającego mi bólu uczucia położyłem na Jej włosach moją dłoń i podświadomie szukając tych doznań przycisnąłem delikatnie Ją do siebie.
Czułem się rewelacyjnie. W pewnej chwili podniosła się gwałtownie i odwróciła ode mnie. Nie chciałem, żeby przerywała taką sztuką, ale Ona odwrócona tyłem do mnie, ze zgiętymi nogami i oparta dłońmi o moje kolana, przysunęła swoją pupę (ubrana jeszcze w dżinsy, obsunięte do połowy pośladek) i drażniła mojego wilgotnego od śliny penisa.
W tej chwili jasne było, że to ja przejmuje inicjatywę. Podniosłem się i stając za nią całowałem Jej szyje a dłońmi masowałem sterczące sutki. Penis sztywny oparł się o Jej pośladki.
Natychmiast obsunąłem dłonie do Jej bioder, Jej dżinsy rozpięte wcześniej były na wysokości ud, toteż po chwili uginając swoje nogi, obsunąłem swoje dłonie po zewnętrznej stronie Jej ciała. Po chwili już klęczałem za nią, a moje dłonie schodząc coraz niżej natrafiły na Jej springi. Opuszkami swych dłoni, delikatnie z zarazem gwałtownie obsunąłem Jej stringi. Widząc Jej nagie pośladki przed sobą, mój penis stał się jeszcze bardziej ochoczy i niesamowicie twardy.
Ona w tym samym czasie doskonale wiedziała czego jak chce. I aby spełnić moje oczekiwania pochyliła się i rękoma oparła o nagłówek siedziska z naprzeciw. Będąc już całkowicie roznegliżowana stała przede mną zupełnie naga, wypięta do mnie tyłem z rozchylonymi nogami. Natychmiast zbliżyłem się palcami do Jej muszelki. Górną krawędź waginy delikatnie podciągnąłem ku górze tak, że Jej słodka niunia nieco się rozchyliła, a ja mogłem czubkiem języka drażnić Jej wewnętrzną część cipki. Pojękiwała co chwilę z rozkoszy. A ja czułem jak wilgotnieje cała, jak drży Jej ciało. Jak szybszy staje się Jej oddech….
W pewnej chwili chwyciłem pośladki w dłonie i rozchyliłem je, kciukami oburącz napinałem wargi sromowe, a językiem nadal intensywnie pieściłem wnętrze gorącej niuni. Zaczęła coraz głośniej oddychać, czułem że chce już w Nią wejść.
Podnosząc się, nadal trzymałem Jej pośladki w dłoniach, zbliżyłem się do Jej pupy, oparłem penisa o dolną krawędź vaginy i zacząłem posuwać myszkę. Położyłem dłonie na Jej ramionach i już coraz intensywniej poruszałem swoim ciałem. Soki muszelki szybko zalały moją męskość. Czułem się fantastycznie, w pewnej chwili chwyciłem Jej włosy i przyciągnąłem delikatnie do siebie, Jej twarz zwrócona ku górze jęczała w odpowiedzi na moje pchnięcia. Kiedy nagle pociąg na przejeżdżającej stacji gwałtownie przyhamował, nasze ciała nie ustały i wspólnie opadliśmy na siedzisko, to pchnięcie wsparte hamowaniem pociągu poczuła dobitnie, a gwałtowne zwolnienie pociągu sprawiło, że penis znalazł się na kilka sekund w całości, po same jądra w jej cipce, czułem te drżenia warg sromowych oplatających moja męskość. Po chwili już nie stała na nogach, osunęła się na oparciu. Natychmiast przytrzymałem Jej biodra, bo za nic w świecie nie chciałem przestawać. Jęczała wówczas jeszcze głośniej, Ona na tym fotelu w przedziale, a ja stojąc tuz za Nią, swoimi pchnięciami dociskałem Ją do tego fotela. Próbowała wówczas podnieść się na kolanach na fotelu, co zresztą Jej się udało, mogłem wówczas objąć Ją tak, że moje dłonie znalazły się na Jej piersiach, a ja czując, że zbliża się finał, pochyliłem się nad Jej szyją, przesunąłem dłonie na Jej ramiona, i w jednej chwili przysuwając ją do siebie, tak by docisnąć jeszcze mocniej Jej pupę do moich ud a zarazem wykonując dwa mocniejsze pchnięcia, spuściłem prawie całą spermę w Nią. Pochylony tam nad Nią czułem się wspaniale. Myśl – że w moich ramionach jest skrępowana, pozwalała mi od czasu do czasu na wykonanie mocniejszych pchnięć i utrzymania wciąż twardego penisa w Niej – sprawiało mi wielką rozkosz, zresztą Jej także.
Trwaliśmy tak przez chwile. Wtedy nawet co kilku sekundowe drgania pociągu na szynach, utrzymywało nasze ciała w ruchu, a jednocześnie w niesamowitej ekstazie.
Po chwili dała mi do zrozumienia, abym już wyszedł z Niej.
Usiadłem obok niej, oparty na tym fotelu, o który podczas naszego szaleństwa cały czas była oparta. Choć ona wciąż cała pozostawała na tym fotelu. Może i nawet lepiej. Po chwili zaczęła całować mój tors, jednocześnie dłonią prawej ręki, pieściła mokrego i pulsującego penisa. Zaryzykowałem wówczas, kładąc na Jej włosach swoją dłoń i stymulując aby obsunęła w jego kierunku głowę. Ku mojej niepewności na Jej twarzy pojawił się dodatkowy uśmiech. Dłonią kierowałem Ją ku mojej męskości, którego po chwili zaczęła oblizywać, znowu zaczął sztywnieć, i znowu zaczęła go, choć już wolniejszymi ruchami obciągać….
To była wspaniała i cudowna noc.