Poznałem kiedyś dziewczynę i gdy poszliśmy do łóżka, po długiej , delikatnej grze wstępnej zająłem się jej cipeczką. Zdjąłem gacie , patrze a tu wary sromowe długie chyba na 10 cm. Normalnie tak śmiesznie to wyglądało, że parsknąłem śmiechem. Ona się zapytała z czego się śmieje, ja na to ,że kaszlnąłem. Powiem wam ,że jestem dobry w minecie ale te wary stale mi sie do nosa przyklejały, normalnie można było je sobie na czole powiesić. To było straszne doświadczenie 😀