porno opowiadania:
Zaczęło się na dworcu gdzie Artur mocno trzymał Martę za rękaw w obawie, że zniknie mu w tłumie. Obawy były słuszne, poniewaz Marta myslała juz tylko o tym jaka karę wymierzy jej brat.Gdyby nadarzyła sie okazja, nie myslac o późniejszych konsekwencjach, na pewno dałaby nogę.Ale uścisk Artura był bardzo silny.
– Mam nadzieję, że juz wiecej nie zrobisz takiego głupstwa. Z reszta po rozmowie z Twoim bratem chyba moge byc pewien, że nie Marta nie odpowiedziała. jej mysli szalały, paniczny strach odbierał jej jaksnośc myslenia. Dostrzegła Janusza, on ich też.W przypływie paniki, dziewczyna szarpnęła się chcac wyrwac sie Arturowi i uciec. Nie mogła, bo męzczyzna trzymał ją mocno. -Puść mnie, proszę – wyjakała -Przykro mi, nie moge… Z daleka wyłoniła się machająca ręka Janusza. Artur po upewnieniu się czy to on ruszył w jego kierunku. Marta juz nie szkochała, po prostu strasznie płakała.Popatrzyła na minę brata i wiedziała juz co ja czeka.Licząc na odrobinę litości rzuciła mu sie na szyje w płaczem. Wyszlochała”przepraszam”.Janusz odsunął ją od siebie, przywitał sie z Arturem, powiedział mu że spotkają się w dworcowej poczekalni za kilka minut. Tymczasem odprowadził Martę do samochodu, gdzie czekał na nią drugi z braci Andrzej. Wsiadła posłusznie do samochodu, nie mogac spojrzec w Twarz bratu. Dawno go nie widziała, bowiem ten studiował jeszcze w innym mieście.Zawsze kiedy bywał w domu, a szykowała sie awantura z Januszem, Andrzej potrafił złagodzić nieco sytuację. Jednak tym razem, zacisniete usta Andrzeja i wzrok utkwiony gdzies daleko, mówiły że Marta nie możeliczyć na jego poparcie. Przestała płakać.Była juz bardzo zmęczona, w głowie huczało jej strasznie, oczy bolały od łez.Czekajac na Janusza nie myslała juz o karze. Myślała o swoim bólu jaki zadał jej Artur.O tym że ja zdradził, oszukał, a jednocześnie…wprowadził ja w piękny świat seksu i namietności… Drzwi zatrzasnęły sie. Janusz usiadł na miejscu kierowcy, rękoma zakrył twarz. Po chwili odwrócił się o Marty i powiedział aby zapieła pas i że jadą prosto do domu. 6 godzin drogi do domu z braćmi, w atmosferze napięcia i strachu nie było budujące, ale przynajmniej odwlecze sie moment kary.Poza tym jeśli kara będzie wymierzona dopiero w domu, to można liczyc po cichu na Anię, żonę Janusza…Może chociaż ona wstawi sie za nią? Marta usnęła.Nie pamieta nawet o czym śniła.Kiedy sie obudziła, Janusz i Andrzej rozmawiali o niej.Szybko zamknęła oczy, udając, że ciągle śpi. Bracia rozmawiali o problemach jakich im Marta przysparza, Janusz skarżył sie, że dziewczyna wagaruje, że ma słabe oceny, w domu nie wypełnia swoich obowiązków.Andrzej pytał co w takich sytuacjach robią, wtedy Janusz powiedział mu o laniach, zakazach i szlabanach. Marta pomyslała,że Andrzej stanie traz po jej stronie, że nie pozwoli żeby Janusz ja zbił, ale jakże się myliła -Myslę, że za to co teraz zrobiła, nie wystarczy przetrzepac jej skóry. Myslę, że powinna dostać takie manto żeby popamietała do końca życia. I wiem jak nalezy to zrobić… |