Mam na imię Darek i mam 26 lat.Mieszkałem swego czasu pod Szczecinem w małym miasteczku.Moja sąsiadka była bardzo ładną kobietą.Nie wysoką jakieś 165 cm blondynką.Miała cudownie zgrabne nogi i prześliczny tyłeczek.Dość duże cycuszki i taki błysk w oku. Miała 40 lat.Czasami spotykaliśmy się na klatce schodowej i wymienialiśmy przyjacielski uśmiech. Któregoś piątkowego lipcowego wieczora postanowiłem poleniuchować trochę w domku.Nie mogłem przestać myśleć o mojej sąsiadce. Czasami waliłem sobie konia myśląc o niej.Postanowiłem zadziałać.Poszedłem do niej pod pretekstem pożyczenia szklanki cukru.Zadzwoniłem do drzwi.Nikt nie odpowiadał.Pomyślałem że pewnie gdzieś wyszła.Już otwierałem drzwi do swojego mieszkania kiedy sąsiadka otworzyła.Powiedziała że brała prysznic i nie słyszała że zapukałem.Ale Kazała wejść.Była tyko w samym ręczniku.Wyglądała cudownie.Jej jeszcze mokre włosy spoczywały na jej ramionach.Mój ogier zareagował i spodnie stały się za ciasne. Sąsiadka zauważyła że jestem jakiś nieswój. Zrzuciła ręcznik i wtedy ujrzałem boginię. Jej jędrne piersi, płaski brzuszek i przecudowne zgrabności. Podeszła do mnie, rozpięła moje spodnie i wzięła w pełne swoje usta mojego ogiera. Ledwo się zmieścił nie był mały 20 cm. Zaczeła go ssać pomagała sobie rączką. Przeszliśmy do sypialni.Położyła się wygodnie a ja zacząłem pieścić jej cycuszki.Widocznie sprawiało jej to rozkosz bo sutki stały się twarde i nabrzmiałe sapała z rozkoszy.Potem zająłem się jej brzuszkiem masowałem i całowałem każdy skrawek ciała mojej kochanki. Zbliżyłem się do wygolonej cudownej muszelki.Powiedziała żebym się nie spieszył.Przecież mamy dużo czasu.Pocałowałem ją delikatnie zaczeły z niej wypływać soki które smakowały jak brzoskwinia.To mnie podnieciło jeszcze bardziej.Moja kochana sąsiadka powiedziała że teraz chce mnie poczuć w środku.Zozszezyłem jej zgrabne uda i powoli wjechałm w jej aksamitna muszelke. Objeła mnie nogami w pasie a ja zaczołem powoli się poruszać.Była taka wilgotna że musiałem uważać żeby moj miś z niej się nie wysunął.Przyspieszyłem tępo.Byłem na skraju orgazmu.Sasiadka kazała mi wyjśc.Powiedziala że teraz czas na druga dziurkę. Pośliniła mojego rycerza i wypieła swoje zgrabne pośladki.Druga dziurka tyła ciaśniejsza niż jej muszelka ale poradziłem sobie świetnie.Poruszałem sie powoli a sąsiadka krzyczała z rozkoszy jaką jej dawałem.Już prawie dochodziłem wysunąłem się z jej dupy i wystrzeliłem moj cały ladunek na jej duże piersi. Wmasowała mój soczek w te boskie krągłości.Przytuliła mnie namiętnie i pocałowała.Ten wieczór nie skończył się na jedny razie.Musiałem troche ochłonąć.Moja kochanka powiedziała ze teraz kolej na jej ulubioną pozycje wzieła w usta mojego ogiera i zaczeła go przgotowywać do drugiej rundy po paru ruchach jej zwinnwgo jezyczka znowu byłem gotowy.Dosiadła mnie jak ogiera powiedziała że najeźca uwielbia najbardziej.Zaczołem zajmować się jej piersiami.Ściskałem i masowałem te jej skarby.A ona mnie ujerzdzała po paru minutach jazdy konnej doszła do szleńczego orgazmu.Ja też juz czułem ze wystrzele ale tym razem na jej śliczną buzie.Zlizała wszystki z kodładnościa i pocałowała mojego zmęczonego ogiera.Położyliśmy się wtuleni w siebie.Byliśmy zaspokojeni i zmęczeni.Cały czas patrzyłem na moja kochanke i nie mogłem uwierzyć że właśnie wybzykałem moja sasiadke o krórej tyle myślałem.Sasiadka wsała i przyniosła winko otworzyłe i podałem jej lampkę czerwonego napoju.Sosztowała i powiedziałe że też o mnie myślała czasmi ale wydawało jej się że ja nie będę zainteresowany starszą panią.Powiedziałem że jak na swoj wiek wygląda rewelacyjnie i nie ma się czego wstydzić z takim ciałem może zostać miss.Roześmiała się i powiedziała żę może jakby miała 20 lat mniej to kto wie.Leżeliśmy jeszcze długo obok siebie i rozmawialismy o różnych sprawach.W ten wieczór zosnołem obok mojej słodkiej kochanki.Teraz jeszcze spotykamy się czasami i bzykamy się do upadłego.Jestem bardzo szczęsliwy że wtedy poszedłem po ten cukier którego w rezultanie nie porzyczyłem.Ta historia miała miejsce naprawdę.